czwartek, 15 sierpnia 2013

Raw chłodnik z cukinii

Jakieś dwa tygodnie temu raportowałam mamie, że zaczynam teraz czas wyciszenia i samotności - wszyscy bliscy wyjechali z miasta, nadrobię zaległości i jeszcze zrobię kilka rzeczy do przodu. O takie coś! Naiwności! Właśnie kończą się dwa tygodnie w mieście, które upłynęły pod znakiem małego niesmaku związanego z moją opóźnioną reakcją (kto by pomyślał - przecież jestem mistrzynią wyprzedzania faktów!), przez co ominęły mnie fajne, małe wycieczki. Ale wrocławska rzeczywistość przyjemną w obyciu w wakacje okazała się i wszelki niesmak zamieniła w smaki wyszukane. Lubię to miasto, kiedy studenciaki wyjeżdżają, wszędzie rozkopane ulice, pot na plecach i klapki na nogach nasuwające nadmorskie skojarzenia. Zaskoczyło miasto w ostatnich dniach dając ludzi, których nie znałam i z którymi dawno nie gadałam. Brzuch mi tylko rośnie od smakołyków i regionalnych piwek, nad którymi tyle do omówienia spraw z tego i nie z tego świata. Wracamy i idziemy do przodu. Jest fajowo! Jutro będę 600 km stąd - będzie jeszcze fajowiej.

  



Gałki o smaku buraka i piwa - co Wy na to? Takie tylko w retro lodziarni Roma.



Gorzka z Garcon'iery


     

       Jamajski rum i Książęce Ryżowe!    
                             



 Moje nowe osiedle pięknieje!
(autor murala Mathias Vogel) 




Mam dla Was dziś przepis na chłodnik z cukinii. Dedykuję go smakoszowi - Agacie! Mam nadzieję, że jak Cezary, którego poznałam tydzień temu, a który właśnie poznaje surowe jedzenie, Agata ma teraz "orgazm, który będzie trwał 24 godziny".

Chłodnik z cukinii

1 duża cukinia
2 awokado
3 łyżeczki pesto z czosnku niedźwiedziego z Bieszczad (dziękuję Irmi :*)
ok. 10 listków świeżej bazylii
sok z jednej cytryny
woda
sól
pieprz czarny
szczypta chilly
szczypta kurkumy 

Wszystkie składniki umieszczamy w robocie i miksujemy do uzyskania konsystencji kremu. Dolewamy taką ilość wody, by uzyskać ulubioną gęstość zupy.
Smacznego!
Agniecha


poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Abuzlove!

Czy Wy też macie wrażenie, że w tym roku arbuzy są wszędzie? Facebook robi arbuzom niezły PR - większość moich znajomych pisze jak wspaniale w ciepłe południe delektować się zimnym arbuzem, jak dobrze zamiast śniadania zarzucić sobie arbuza lub po zmroku wyjadać łyżką arbuza z lekko nutką dekadencji. ;) Te zielono-czerwone owoce osaczyły mnie. W Realu za 79 gr i czy można wzgardzić takim posiłkiem? Wszem i wobec ogłaszam, że owocem tego lata nie jest truskawka, sezon 2013 należy do arbuza!

sałatka z arbuza


Ostatnio w pracy codziennie mam ze sobą sałatkę o składzie niezmiennym, oto i on:

Sałatka z arbuzem

arbuz
miks sałat
zielony ogórek
gorgonzola
młoda cebula

sos:
balsamico
oliwa z pestek winogron
sól 
miód

Jak to z sałatkami bywa - składniki kroimy, sosem polewamy.

Smacznego!
Agniecha

Zdjęć nie będzie, bo to jest danie fast - szybko się robi i szybko znika.

piątek, 2 sierpnia 2013

Orzechowo-porzeczkowa raw tarta

Powoli, po szaleństwie, które ogarnęło mnie na Slot Art Festival, wracam do rzeczywistości. Odpoczywam od gotowania w imię hasła "prosto i smacznie". Chcę na trochę wyemigrować z kuchni, po to by zastanowić się, po co do niej trafiłam. A zatem z raw food jest mi jak najbardziej po drodze - szybko, prawdziwie, lekko.
Dziś przed Wami przepis na letnią tartę, a w następnym poście postaram się przybliżyć aurę slotowych warsztatów. Dla tych którzy się na nich znaleźli - jeszcze raz wielkie dzięki - podarowaliście mi ogromny skarb uśmiechu i sensu. <3

Tarta orzechowo-porzeczkowa

spód:
- 1 szkl. orzechów laskowych
- 1/2 szkl. wiórków kokosowych
- 1/4 szkl. siemienia lnianego
- 100 g daktyli

masa czekoladowa:
- 400 g nerkowców
- 1/2 szkl. mleka z orzechów laskowych
- 2 łyżeczki esencji waniliowej
- 5 łyżek karobu
- 3 łyżki oleju kokosowego
- 4 łyżki soku z cytryny
- syrop z agawy według uznania

Wszystkie suche składniki spodu mielimy na gładką mąkę, do robota dorzucamy daktyle i mielimy z pozostałymi. Ciasto powinno mieć strukturę ciasta kruchego. Jeśli się rozsypuje, dodajemy wody. Wykładamy w formie ok. 5 mm spód. 

Nerkowce moczymy przez noc, następnie odlewamy wodę, płuczemy i wkładamy do robota. Miksujemy z mlekiem na gładką masę. Dodajemy esencję, karob, olej kokosowy, sok z cytryny, syrop z agawy. Dobrze wymieszaną masę wykładamy na spód. Wierzch dekorujemy porzeczki.

Smacznego! 
Agniecha