- Kasza jaglana gotowana z przyprawami a'la tzatziki.
- Miks sałat polany sokiem z cytryny z miodem.
- Kofola (Zgrzeweczka, jak niektórzy wiedzą z facebooka, wczoraj została przywieziona. Wśród kolejnych czeskich smaków wartych polecenia na wysokim miejscu znalazły się również słodycze firmy Orion - czekolada z nadzieniem śmietankowo-toffi z chrupiącymi ciasteczkami oraz batonik Kastany w białej czekoladzie - wygrywają w przedbiegach)
- Serek ołomucki lekko podgrzany (Gdyby ktoś chciał mnie przeprosić, wyrazić miłość lub inne szalone uczucia, czekolada i śmierdzące sery będą dobrym dopełnieniem takiej chwili, a ja przyjmę zawsze i w każdej ilości.)
- Najlepsze kotleciki z zielonej soczewicy - nieskromnie pisząc, bo przepis wymyślony przeze mnie spontanicznie.
A zatem...
Wegańskie kotleciki z zielonej soczewicy
250 g zielonej soczewicy
1/3 szkl. siemienia lnianego
1 cebula
natka pietruszki
kilka leśnych, suszonych grzybów
oliwa z pestek winogron
przyprawy:
pieprz czarny
pieprz biały
sól morska
ostra wędzona papryka
jarzynka
Soczewicę moczymy dobę, następnie gotujemy do miękkości w wodzie z dodatkiem jarzynki. Przecieramy blenderem na gładką masę. Siemię i leśne grzyby blendujemy jak najdrobniej. Natkę siekamy drobno. Cebulę kroimy w drobną kosteczkę i rumienimy na oliwie. Wszystkie składniki łączymy, przyprawiamy podanymi wyżej przyprawami. Formujemy kulki, które przed smażeniem na rozgrzanej oliwie, rozpłaszczamy. Kotleciki z obu stron powinny mieć złoty kolor.
Smacznego!
Agniecha
![]() |