QM Magazyn to kolejne dziecko Marty Gessler. Przejrzyste 120 stron jedwabistego papieru serwuje refleksję na temat kolorów, kształtów, rytmu w wizualnym świecie. Premiera pierwszego numeru Magazynu miała miejsce podczas III Targów Książki Kulinarnej i w zasadzie stanowiła komentarz do tegorocznej imprezy. Gessler stworzyła kolejne medium, w którym mówi o jedzeniu i kwiatach, tym razem komentując skalę rozpiętą między dwoma wartościami - Prawdą i Pięknem.
QA Magazyn opatrzony jest podtytułem Food&Flower/Marta Gessler, który doskonale określa to, co znajdziemy w środku. To pierwszy polski magazyn w całości i wyłącznie poświęcony jedzeniu oraz kwiatom. Marta Gessler spaja w nim swoją pasję i pracę, sprawiedliwie dzieląc Magazyn, tak jak i swoje życie, na trzy części - jedną oddaje kuchni, w życiu związana z Qchnią Artystyczną, kolejną powierza kwiatom, na co dzień robi to w Warsztacie Woni, a ostatnią tekstom, które opowiadają o jednym i drugim świecie, zresztą tak, jak Gessler robi to od lat, między innymi w "Wysokich Obcasach".
Gesller zaprosiła do współtworzenia Magazynu swoich przyjaciół. Za zdjęcia odpowiada ona sama, Mikołaj Gessler oraz Marcin Klaban. Wśród felietonistów znajdziemy znane warszawskie nazwiska: Kazimierę Szczukę, Karolinę Domagalską, Małgorzatę Mintę, Weronikę Wawrzkowicz. W tej części zatrzymuję się najdłużej - do gustu przypadają mi szczególnie dwa teksty "Miasto, które przytula" - totalnie korespondująca ze mną opowieść o podróżowaniu w tym przypadku Weroniki Wawrzkowicz po Lizbonie oraz "Śniadanie na trawie, czyli drzewa do Qchni" Wojciecha Grąbaczewskiego, który z dużą mądrością kreśli paralele miedzy światem kuchni i ogrodu, doskonale wpisujące się w kontekst całego Magazynu. Na koniec jeszcze trzy strony prostych przepisów - chyba skuszę się na wykonanie chutney'a jabłkowego.
Całość Magazynu zdaje się być poszukiwaniem nowej drogi, badaniem środków wyrazu - językowych i wizualnych, w jakich można mówić o jedzeniu i kwiatach, jest metajęzykiem komentującym dość mocno wyeksploatowany dyskurs kulinarny. Gessler w swoim komentarzu pisze "Kwiaty i jedzenie traktuję w dokładnie taki sam sposób - odejmuję, żeby dodać. Ograniczam się. Nie ma we mnie potrzeby rozbudowy". I rzeczywiście taki jest QA Magazyn - minimalistyczny. Tu sesje kulinarne nie są wystylizowane ogromem bibelotów, a rytmicznie uporządkowane produkty i potrawy stanowią scenografię dla samych siebie. W Magazynie nie znajdziemy reklam i informacji o producentach fotografowanych przedmiotów. Za to wybitnej analizie poddaje się kolor, kształt, światło.
W tym miejscu chciałabym również zauważyć, że QA Magazyn jest czasopismem wegetariańskim - najpiękniejszym z pośród polskich tytułów. Nie znajdziecie w nim ani jednej sesji zdjęciowej i przepisu, w którym użyto mięsa, choć określenie "wegetariański" nie pojawia się wcale.
Wystarczy słów komentarza, niech powiedzą obrazy, które stanowią znakomitą większość QA Magazynu. Czasopismo od 3 sierpnia będzie można kupić w sklepie internetowym na stronie domowej QA, która rusza także jutro.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz