niedziela, 20 kwietnia 2014

Bez chleba jak żyć? - cz. 1

Święta trwają. Współcześnie to przede wszystkim czas, w którym szczególnie mocno uwydatniają się tradycje kulinarne narodów. Jaka się okazuje, w Polsce to przede wszystkim kilogramy różnorodnego mięsiwa. Gdzie się nie ruszyć tam mowa o świątecznym ucztowaniu - blogerzy szaleją z przepisami, w marketowych gazetkach promocje głównie mięsa i gotowych ciast. "Zastaw się, a postaw się". Hipokryzją w tym wszystkim jest to, że o tradycyjnym poście poprzedzającym Wielkanoc jakoś nikt nie wspomina. I na tym zakończę moją wypowiedź na temat tradycji, bo kłócić bym musiała się z tym, co się powinno, co trzeba, a co nie należy...

Przywołałam kwestię tradycji, ponieważ mam wrażenie, że częścią tradycyjnej polskiej codzienności jest CHLEB*. Chleb, o którym ja chcę zapominać każdego dnia. Chleb, bezwartościowy banał. Chleb, który zakleja moje jelita, uniemożliwiając czerpanie tego, co dobre z innych składników mojego jadłospisu. Musze przyznać, że zapominanie to z powodzeniem mi wychodzi. Jeśli napiszę, że może raz-dwa razy w miesiącu bułka lub chleb zagości, na którymś z moich posiłków, to nie skłamię. Dzisiejszy post dedykuję tym, którzy życia bez pieczywa sobie nie wyobrażają. Jest on pierwszym z cyklu kilku, w których zamieszczę w formie "reporterskiej" mój codzienny "jadłospis bez pieczywa". Będzie dużo przepisów i mało ładnych zdjęć. Zatem miłej lektury i miłego zapomnienia.


*Mam na myśli chleb z przeciętnej piekarni, supermarketu, wypiekany z niewyszukanej mąki, z dodatkiem drożdży. Absolutnie pomijam tym samym wychuchane chleby mistrzów piekarnictwa, pieczone według babcinych receptur, z najlepszych jakości mąk i naturalnego zakwasu.


Chlebek bezglutenowy z kaszy jaglanej

  • 1 szklanka ugotowanej, wystudzonej kaszy jaglanej
  • 3 łyżki mąki z ciecierzycy
  • 3 łyżki tapioki
  • 3 łyżki siemienia lanianego
  • 2 łyżki dżemu truskawkowego
  • 50 ml oleju z pestek winogron
  • sól, czarnuszka, chili, odrobina kminku, kurkuma
  • pestki według uznania: słnecznika, siemienia, dyni, sezamu

Kaszę jaglaną mielimy razem z mąką z ciecierzycy, mączką zrobioną z siemienia i tapioki oraz dżemem i oliwą na gęstą, gładką, ale nie suchą masę. Wsypujemy przyprawy z listy składników lub inne ulubione oraz pestki, mieszamy. Formę wykładamy papierem do pieczenia i wykładamy na niego ciasto na wysokość 5-10 mm. Pieczemy przez 30-35 min w temperaturze 180. Im dłużej w piekarniku tym bardziej chrupiący. Wystudzony kroimy na kromki. Przechowujemy w lodówce ok. 5 dni.


Tu podane z masełkiem z awokado, własnej produkcji tofu, pomidorem i bazylią z parapetu sypialni.


Pieczywo a'la WASA

  • 120 g mąki razowej
  • 120 g płatków owsianych
  • 100 g słonecznika
  • 50 g sezamu
  • 50 g siemienia lnianego
  • 2 łyżki oleju ryżowego
  • 500 ml wody
  • sól + ulubione przyprawy
Wszystkie składniki dokładnie mieszamy. Odstawiamy na 10 minut, w międzyczasie rozgrzewamy piekarnik na 180 stopni. Blaszkę z piekarnika wykładamy papierem i rozkładamy na nim ciasto o grubości 5-10 mm. Będzie przyklejać się do łyżki, dlatego od czasu do czasu zamocz ją w zimnej wodzie i wierzchem łyżki wygładzaj ciasto. Pieczemy 10 min, po czym wyjmujemy i kroimy na kromki. Następnie pieczemy jeszcze 30-40 min. Chrupkość zależeć będzie od grubości ciasta, temepreatury, długości pieczenia i Twojego smaku. Przechowujemy w lodówce ok. 5 dni.



Smacznego!
Agniecha